Nasza przygoda z pszczelarstwem rozpoczęła się dość niespodziewanie. Był rok 1961.
Lecący rój pszczół, przypadkowo znalazł schronienie w szczelinach pod dachem naszego garażu. Mój ojciec Józef Wruszczak, podjął wtedy decyzje, iż wydostanie pszczelą rodzinę i umieści ją w zakupionym ulu.
I w ten oto sposób, w przydomowym ogrodzie, tuż przy płocie, zagościł pszczeli dom. Następnie zaprzyjaźniony stolarz na prośbę ojca wykonał kolejne ule...
Lecący rój pszczół, przypadkowo znalazł schronienie w szczelinach pod dachem naszego garażu. Mój ojciec Józef Wruszczak, podjął wtedy decyzje, iż wydostanie pszczelą rodzinę i umieści ją w zakupionym ulu.
I w ten oto sposób, w przydomowym ogrodzie, tuż przy płocie, zagościł pszczeli dom. Następnie zaprzyjaźniony stolarz na prośbę ojca wykonał kolejne ule...
Teraz nieco o mnie. Już jako dziecko interesowałem się pszczelarstwem. Z zaciekawieniem przyglądałem się pracy mojego ojca przy otwartych ulach. Bez żadnych obaw podchodziłem do pasieki pomagać w pracy oraz obserwować lot i zachowanie pszczół. Z biegiem czasu zdobywałem wiedzę i doświadczenie niezbędne do prowadzenia pasieki.
Pierwsze kroki w samodzielnym pszczelarzeniu stawiałem w 1971 r. Po śmierci ojca byłem zmuszony do samodzielnego prowadzenia pasieki. Miałem 19 lat. Początki były trudne ale nie poddawałem się.
Kolejne 7 uli otrzymałem od Państwa Wojcieczak, którzy wyjechali na wschód Polski, zostawiając je pod moją opieką. Lata mijały a pszczelarstwo stawało się moją pasją. Przystąpiłem do Powiatowego Zrzeszenia Pszczelarzy w Oleśnicy. Ukończyłem szkolenia i kursy, a następnie zdałem egzamin uzyskując tytuł Mistrza Pszczelarskiego. Jestem także odznaczony złotą odznaką zasłużonego dla Polskiego Związku Pszczelarskiego. Raz w miesiącu uczestniczę w zebraniach Powiatowego Zrzeszenia Pszczelarzy w Oleśnicy. Jestem na bieżąco z tym co dzieje się w świecie pszczelarskim. Jeżdżę na wykłady i konferencje naukowe, spotkania z pszczelarzami, wycieczki integracyjne.
Przez ostanie lata systematycznie zwiększałem ilość rodzin pszczelich w naszej pasiece. Obecnie wraz z synem mamy 80 pni. Na co dzień sam doglądam pasieki, jednak w nasilonych okresach w pracy pomaga mi cała rodzina. Nasz rodzinna pasieka to nie fabryka. Prowadzę ja z pasją, tradycją i w zgodzie z naturą. Pasieka zarejestrowana jest Powiatowym Inspektoracie Weterynarii w Oleśnicy pod nr 02 14 52 40.
Miód u nas pozyskiwany jest sposób naturalny, przy zachowaniu szczególnych środków czystości.
NASZ MIÓD TO SAMO ZDROWIE. Nie stosuje żadnej obróbki termicznej.
NASZ MIÓD TO SAMO ZDROWIE. Nie stosuje żadnej obróbki termicznej.
Nasza pasieka, po kontroli Inspekcji Weterynaryjnej, uzyskała pozwolenie na sprzedaż miodu.
ZAPRASZAMY PO PYSZNY I ZDROWY MIÓD
Z poważaniem
Mistrz Pszczelarski Jan Wruszczak